Wciąż żywa pamięć i szacunek dla dziedzictwa Sir Petera Blake’a, jednego z największych żeglarzy

·

żaglowiec ikona

5 grudnia 2001 roku światem wstrząsnęła przerażająca wiadomość o zabójstwie Sir Petera Blake’a w trakcie próby obrony jachtu „Seamaster” przed atakiem piratów podczas kolejnej ekspedycji ekologicznej na Amazonce. 

Sir Peter Blake był jednym z najbardziej znanych i podziwianych żeglarzy świata. W swojej 30-letniej karierze stawał na podium największych regat rozgrywanych na naszym globie. Zwyciężył i obronił tytuł w najważniejszych regatach świata o Puchar Ameryki w 1995 i skutecznie obronił „Srebrny Dzbanek” w 2000 roku, co uczyniła go bohaterem narodowym Nowej Zelandii. Odniósł również bezprecedensowy sukces wygrywając regaty Whitbread Round the World Race, mając na swoim koncie trofeum w regatach Jules’a Verne’a w latach 1994-1997

Duży wpływ na rozwój jego kariery miało bez wątpienia spotkanie w Londynie sir Robina Knox-Johnstona, zwycięzcy pierwszych wokółziemskich regat samotników bez zawijania do portu w 1969 roku na jachcie Suhaili. Po ich wspólnym, zwycięskim udziale w inauguracyjnych regatach Heinekena z Kapsztadu do Rio de Janeiro, Peter Blake, jako 25 latek, otrzymał propozycję uczestnictwa w pierwszych wokółziemskich załogowych Whitbread World Yacht Race 1973/74 na jachcie Burton Cutter. 

Wygrał Whitbread Round the World Race w latach 1989–1990 (był jednym żeglarzem, który brał udział w pierwszych 5 edycjach regat Whitbread – obecnie Volvo Ocean Race) na jachcie „Steinlager” zwyciężył we wszystkich 6 etapach i bezapelacyjnie wygrał cały wyścig.

V Whitbread 1989-1990 (Steinlager 2)

W 1994 r. wraz z Robinem Knox-Johnstonem zdobył Jules Verne Trophy (74 dni 22 godziny 17 minut 22 sekundy). Prowadził Jules Verne Trophy w latach 1994–1997, ustanawiając rekord świata najszybszego okrążenia globu pod żaglami prowadząc jacht „Enza New Zealand” i poprowadził swój kraj do kolejnych zwycięstw w Pucharze Ameryki (syndykat „Black Magic”).

Jules Verne Challenge 1993 (ENZA)

W 1994 roku Międzynarodowa Federacja Żeglarska (World Sailing) nagrodziła Robina Knox-Johnstona oraz Petera Blake’a za zdobycie Jules Verne Trophy, przyznając pierwszy w historii tytuł Żeglarzy Roku.

Przynoszące szczęście w regatach legendarne czerwone skarpetki sir Petera Blake’a

Kilka miesięcy później (w 1995) Blake i Knox-Johnston otrzymali od królowej Elżbiety II tytuły szlacheckie, na cześć jego żeglarskich zasług, Blake został mianowany dowódcą rycerskim Zakonu Imperium Brytyjskiego w 1995 r. oraz otrzymał doktorat honoris causa w 2000 r. politechniki w Auckland.

sir Peter Blake

Swoją filozofię żeglarskiej rywalizacji przedstawił sir Peter Blake jako lider załogi New Zealand broniącej Puchar Ameryki w 2000 roku, w liście przekazanym między innymi do pokonanego teamu Prada: 

„Puchar Ameryki jest nieuchwytnym trofeum, rzadko zmieniającym właściciela w ciągu ostatnich 150 lat. To nie jest sport dla ludzi o słabych nerwach. Jest to walka żeglarzy z klubów żeglarskich na całym świecie, rozpaczliwie pragnących tego samego: dostać w swoje ręce „Dzbanek”.

Prestiż zwycięzcy ma większą wartość niż jakiekolwiek inne osiągnięcie sportowe. Wygrana z niezwyciężonym, prawie niemożliwa, przyciąga żeglarzy, marzycieli i milionerów, ale zwycięstwo nie jest łatwe i przeważnie się nie zdarza. Jedynym sposobem na wygraną jest dalsze uczestnictwo i powrót z przekonaniem, że można to zrobić. Wahanie się po pierwszej próbie nie wchodzi w grę. Trzeba niezwykłych ludzi z dziką motywacją, dużym doświadczeniem, dbających o szczegóły i bezwarunkowego ich poświęcenia.

Gra jest niepewna dla obu stron i mimo motywacji, poświęcenia, które możesz z siebie wydobyć, zwycięstwo nigdy nie jest gwarantowane. Dla niektórych staje się rodzajem narkotyku. Jest to gra, którą możesz znienawidzić, aby następnie odkryć, że nie możesz bez niej żyć, dopóki nie wygrasz.

Potem jest metamorfoza (w każdym razie w moim przypadku). Byłem częścią załogi, której udało się zdobyć Puchar Ameryki i jak dotąd raz pomyślnie obronić.

I wreszcie jestem wolny od ucisku w ustach i żołądku. Załatwione. Jestem wyleczony. Idę spać i nocą śnię o czymś innym. Rodzą się we mnie nowe pasje. Wystarczająco oczywista rywalizacja o Puchar Ameryki to gra pasji, marzeń, towarzysząca każdemu przebudzeniu (i podczas snu) myśl o wygranej, ale zwycięstwo jest pewne dopiero wtedy, gdy jest w twoich rękach.

Próbuję sobie wyobrazić na własnej skórze wasz ból straconych marzeń i smutek.

Ciągle zadając sobie pytanie „jak?” i „dlaczego?” przez kilka tygodni, znajdujesz determinację, aby spróbować ponownie, aby nie powtarzać tych samych błędów, zrobić to lepiej niż wcześniej, być lepszym od reszty świata, być najlepszym i nie bać się marzyć od nowa. Myśl, że nigdy nie wygrasz, lepiej zostawić na boku i skupić się na nowym celu: być najlepszym w każdej fazie nowego wyzwania. Niczego nie zostawiać samemu sobie, nawet najmniejszego szczegółu.

Ale tak się dzieje nie tylko dlatego, że chcemy. Potrzebny jest zespół wyjątkowych ludzi, którzy śnią ten sam sen, mają tę samą pasję i nie boją się przeciwności. Jest to trudne wyzwanie, wyzwalające adrenalinę w żyłach ludzi osłabionych poprzednimi porażkami.

Puchar Ameryki jest tym, czym jest, bo tak trudno go wygrać. To nie jest gra dla fotelowych admirałów. To nie jest gra dla osoby, która nie jest gotowa wrócić. To nie jest gra dla ludzi o słabych nerwach. Jest to gra dla tych, którzy nie boją się sięgnąć po najlepsze, co świat ma do zaoferowania. Jest to gra, w której wygrana jest prawie niemożliwa, prawie, ale nie niemożliwa. I dlatego jest o co walczyć. Jest to trudność, która daje każdemu wyzwaniu jakiś sens. To jest istotą życia.

Wszystkim w zespole Prada, którzy zapisali się w tym rozdziale, chciałbym powiedzieć że podziwiam waszą sportową współpracę. Wasz upór i entuzjazm dla życia. Daliście nam wszystkim naprawdę pozytywny wizerunek waszego kraju i rodacy będą z was dumni. Tym razem nie udało się wygrać, ale nic nie straciliście. Stracilibyście, gdybyście nie mieli odwagi wrócić. Przegrana jest częścią procesu uczenia się, który prowadzi do sukcesu. Ponieważ jest to również kwestia szczęścia, to nie będzie łatwe.”



Wycofał się z wyścigów w 1997 roku, po śmierci Jacquesa Cousteau, ponieważ został nowym szefem fundacji Cousteau Society. W 2000 roku uruchomił własny, ciekawy projekt: Blakexpeditions, mający edukować ludzi w dziedzinie wymierania ekosystemów morskich świata. Został również specjalnym wysłannikiem Programu Ochrony Środowiska Narodów Zjednoczonych (UNEP). Kupił od Cousteau Society specjalnie zaprojektowany jacht eksploracyjny Antarctic Explorer, zmienił jego nazwę na Seamaster i rozpoczął pięcioletnią podróż, której celem było badanie zjawiska globalnego ocieplenia i wpływu zanieczyszczeń na morskie ekosystemy świata.

Blakexpedition – Seamaster

Spędziwszy trzy dekady żeglując dookoła świata, sir Peter zaobserwował znaczne pogorszenie stanu zdrowia mórz i oceanów. Na pokładzie „Steinlager 2” zaobserwował rosnące zanieczyszczenie wód, znaczny spadek życia morskiego w czasie pobytu na pełnym morzu i spadek liczby ptaków morskich, takich jak albatrosy.

„Kiedy spoglądam wstecz 25 lat wstecz, kiedy po raz pierwszy ścigałem się wokół planety, nasze łodzie były kiedyś otoczone przez wędrujące albatrosy. W ciągu 25 lat prawie wszyscy zniknęli z powodu złych praktyk połowowych” – pisał Blake.

sir Peter Blake

Podróż zakończyła się tragicznym w skutkach atakiem piratów 5 grudnia 2001 roku.

W pogrzebie sir Petera Blake’a uczestniczyło ok. 30000 osób.



Założona przez sir Petera Balck’a „Blakexpeditions” wciąż trwa, organizowane są rejsy dostępne dla młodych naukowców i odkrywców, ich celem jest rozpalanie pasji do ochrony środowiska i ciągłej ochrony morskich ekosystemów.

„Aby wygrać, musisz uwierzyć, że możesz to zrobić. Musisz być w tym pasjonatem. Trzeba naprawdę „chcieć” rezultatu – nawet jeśli oznacza to lata pracy. Najtrudniejszą częścią każdego dużego projektu jest rozpoczęcie. Zaczęliśmy – jesteśmy w trakcie – mamy pasję. Chcemy coś zmienić”. – ostatni wpis w dzienniku Sir Petera Blake’a na pokładzie Seamastera, grudzień 2001 r.



Photo & video:

The Sir Peter Blake Charity Ltd