Opowieść o 28 polskich jachtach i żaglowcach, które opłynęły sławny Przylądek Horn.
23 lutego 1973 r. obchodzimy rocznicę pierwszego opłynięcia Przylądka Horn przez Polskiego Żeglarza Samotnika – dokonał tego oczywiście kpt. Krzysztof Baranowski na jachcie Polonez.
36 lat wcześniej, 1 marca 1937 roku, jako pierwsza jednostka pod polską banderą Przylądek Horn opływał „Dar Pomorza”. 4 lata przed kpt. Baranowskim ten owiany złą sławą przylądek mijał w swoim okołoziemskim rejsie Leonid Teliga na jachcie „Opty” żeglując trasą pasatową.
O polskich jednostkach, którym udało się opłynąć Cap Horn oraz o tych, które niestety zatonęły o dzielnych i sławnych kapitanach z Bractwa Kaphornowców którzy nimi dowodzili i wielkim kawałku historii polskiego żeglarstwa i tradycji rejsów morskich w artykule:
Pierwsze polskie przejście Hornu w samotnej żegludze
„Polonez” – Archiwum PZŻ
STS Pogoria / Foto: Marek Słodownik
STS Fryderyk Chopin
Horn (hiszp. Cabo de Hornos) − skalisty przylądek położony na wyspie Hornos, w archipelagu Ziemi Ognistej (Chile). Stanowi on najdalej na południe wysunięty punkt Ameryki Południowej (55°59′ S, 67°16′ W), natomiast najdalej wysuniętym na południe przylądkiem części kontynentalnej Ameryki Południowej jest przylądek Froward.
Przylądek Horn wyznacza północną granicę Cieśniny Drake’a, a południk przechodzący przez przylądek Horn jest uznawany za granicę między Oceanem Spokojnym a Atlantykiem (czasami za południowy punkt tej granicy jest uznawana Snow Island).
- Hiszpański „San Lesmes” w 1526 roku jako pierwszy dostrzegł „Czarne Skały Hornu”, ale sztorm zmusił załogę do powrotu na północ, nie pozwalając im na opłynięcie przylądka.
- Francis Drake w 1578 roku również trafił na te wody podczas swojej słynnej wyprawy dookoła świata. Silne wiatry zepchnęły jego flotę na południe od Cieśniny Magellana, gdzie zobaczył południowy kraniec Ameryki, lecz także nie opłynął przylądka.
- Pierwsze udane opłynięcie Przylądka Horn miało miejsce dopiero 29 stycznia 1616 roku. Dokonał tego statek „Eendracht”, dowodzony przez Willema Corneliszoona Schoutena, podczas ekspedycji finansowanej przez kupców z holenderskiego miasta Hoorn. To właśnie na cześć tego miasta przylądek otrzymał swoją nazwę.
Przylądek Horn szybko zyskał miano jednego z najbardziej niebezpiecznych miejsc na Ziemi dla żeglarzy, stając się legendą żeglugi oceanicznej.
Ostatnim żaglowcem, który z komercyjnym ładunkiem okrążył Przylądek Horn był czteromasztowy „Palmir” w 1949 r. Miało to miejsce w 1949 roku, podczas jego rejsu z Chile do Europy z ładunkiem saletry. Warto dodać, że „Pamir” był jednym z ostatnich żaglowców wykorzystywanych do tradycyjnej żeglugi towarowej, stanowiąc symbol końca epoki żaglowców. Od tamtej pory owiany zła sławą przylądek jest „Żeglarskim Everestem” i odwiedzają go jedynie Żeglarze, którzy chcą sie zmierzyć z „ryczącymi czterdziestkami” i własnymi słabościami.